niedziela, 16 marca 2014

#9

         CZYTASZ=KOMENTUJESZ !

- Smutek
Żal do samej siebie...
                   ***
Otworzyłam oczy i od razu go ujrzałam ....stał oparty o framugą drzwi ,patrząc na mnie tymi swoimi czekoladowymi ,przepełnionymi złością oczami . A ja? Leżałam w łóżku . Powoli podniosłam .
-Czy ty kurwa zrobilaś ?-zapytał podchodząc do mnie szybkim krokiem
-A ty? -pokazałam na swoją twarz
-Nie zgrywaj się ! -Podszedł do mnie-Lekarz tutaj był
-Serio?
-Nie , pół zartem-wywrócił oczami
-Po co?
-y..czekaj pomyślmy..MOŻE PO TO ŻEBY CIĘ KURWA URATOWAĆ PO TWOJEJ DZIĘKI BOGU NIEUDANEJ PRÓBIE SAMOBÓJCZEJ?!-wykrzyczał mi prosto w twarz
-Po co?Jestem ci zbędna ...gdyby to się udało wyswiadczyłabym ci tylko przysługę
-Zakmnij się -powiedział ostro
-Lekarz powiedział że mało brakowało aby...
-Abyś był w końcu szczęśliwy?!-nie dość ze mu przerwałam to jeszcze krzyknęłam...cholera ...przesadziłam
-Możesz tak kurwa nie gadać ?! Wczoraj nie dostałas wystarczającej nauczki ?!
-Dostałam
-No właśnie ...a i coś jeszcze
-Co?
-Jesteś w ciąży
-Co?!
-Jesteś w pieprzonej ciąży ! Nie słyszałas?!
-Słyszałam ale ...ja...
-Usuń je
-Co ? Żartujesz?
-Nie ,mówię całkiem poważnie
-Nie zrobię tego
-W takim razie wychowasz je sobie sama
-Jesteś żałosnym dupkiem! Sama sobie go nie zrobiłam !
-Przykro mi
-Zgwałciłes mnie...
-Ale nie wiedziałem że zajdziesz w ciążę !
-Ja też nie !
-Dobra..ok..rób co chcesz ...chociaż wątpię czy to dziecko chciałoby mieć takiego ojca jak ja-powiedział i wyszedł

           ***Zayn POV***
Kurwa
Nicki jest w ciąży
Ludziłem się że to jest niemożliwe ..
A jednak
Ja pierdole...
Moje rozmyślanie przerwał dzwonek mojego telefonu
-Czego?-zapytałem obojętnie
-Zayn? To ja Harry ,wpadniesz dziś po towar?
-Kurwa ,stary muszę dzisiaj ?
-Najlepiej by było
-Spoko ,będę za niedługo ...tam gdzie zawsze.Nara

          ***Nicki POV***
Nadal leżałam w tym samym miejscu w którym się obudziłam i właśnie zuzywałam kolejną paczkę chusteczek.  Co za dupek....nienawidzę go...nienawidzę go za to wszystko co mi zrobił...nienawidzę go za to że jest taki przystojny a zarazem pojebany...chciałabym cofnąć czas i żyć tak jak żyłam kiedyś ...ale niestety...muszę żyć tym co jest teraz..nie mogę się zabić . Muszę urodzić i wychować to dziecko..muszę ... . Zrobię to z Zaynem albo bez niego.  On nie jest mi do niczego potrzebny...to wszystko jego wina ! Gdyby nie on nie byłoby mnie tutaj i wszystko byłoby ok..ale niestety. Mimo tego że miałam go gdzieś to zabolało mnie to co powiedział . Jak nawet mogła mu przejść przez głowę aborcja? Popaprany gnojek . Ale się o niego martwię.. nie ma go już od paru dobrych godzin ..mogłabym zadzwonić ale....NIE ! Nie mogę...gdybym to zrobiła oznaczało by to słabość z mojej strony , a teraz muszę być silna i pokazać mu na co mnie stać.  Nagle usłyszałam otwierające się drzwi a potem potężny trzask
Wrócił
Spojrzałam na zegarek
Godzina 21
Pospiesznie otarłam łzy i zeszłam na dół. Stał w kuchni pił wodę
-Gdzie byłes?-zapytałam obojętnie
-Na małej imprezie z kumplami
-Ta? Jesteś jakiś dziwnie szczęśliwy i spokojny...przeleciałes jakąś dziwkę ?
W mgnieniu oka zostałam przywarta do ściany . Cały czas patrzyłam w jego oczy. Widziałam ze gdy spuszczę wzrok to znów mnie uderzy albo zrobi coś gorszego..
-A chcesz żebym zaraz ciebie przeleciał za takie gadki?-jego czekoladowe oczy automatycznie pociemniały
-Nie ,dziękuje...już raz to zrobiłeś i sam dobrze wiesz jakie są tego konsekwencje
-Ale teraz już nic nas nie zaskoczy-powiedział i wziął mnie na ręce

Kurwa
Tylko nie to...
No i po chuj się odzywałam?

Położył mnie na łóżku i zaczął namiętnie całować mnie po szyi . Dobra przyznam.. robił to znakomicie...zaczął dobierać się do mojej bluzki ,którą po chwili zdjął. Nie byłam mu dłużna i pospiesznie zdjęłam najpierw  jego skórzaną kurtkę a po chwili koszulkę.  W chwili gdy rzuciłam kurtkę coś z niej wypadło . Spojrzałam na podłogę . Była to paczuszka wypełniona białym proszkiem
Co jest do cholery?
Odepchnęłam go od siebie i podniosłam woreczek
-Co to jest ?-zapytałam zdezorientowana
-Nic takiego ,zostaw i nie przejmuj się
-Pytam co to jest do cholery!
Cisza
Zatkało go?
Niemożliwe
Po chwili jednak odezwał się
-To nie twoja sprawa
-Właśnie że moja...powiedz mi tylko że to nie...
-Tak to narkotyki-Wydusił z siebie wreszcie
-Czy...czy ty...? Masz tego więcej ?Bierzesz ?
-Nie,nie biorę Nicki...tylko sprzedaję .



____________________________________
Witam witam ;) Oto i jestem z 9 rodziałem :) Naszła mnie wena ^^ A jak wam się podoba?
KOMENTUJCIE BO TO NA PRAWDĘ MOTYWUJE ! ;* Chciałam wam wynagrodzic to że tak długo nie dodawałam nowej cześci i oto jestem ;) Jutro szkoła ...boże nie!!
Eh...;c Dobra koniec ;)

5 KOMENTARZY =NASTĘPNA CZĘŚĆ ^^

8 komentarzy: