wtorek, 10 czerwca 2014

Część 20

CZYTASZ=KOMENTUJESZ Zayn pov - Wyjdę za ciebie - usłyszalem delikanty glos Niki. Cholera ... Przez chwile stalem w bezruchu i nie wiedzialem co mam zrobic. Naiwna, glupiutka Niki. Wiedzialem ze taka jest ale nie az tak. Ona jest ... Ugh ! Niedosc ze porwalem ja z klubu, uprowadzilem, zmusilem do seksu to jeszcze mamy dziecko. Co chwila znikam a ona mowi mi ze chce za mnie wyjsc ?? Spytalem ja tylko dlatego bo wiedzialem ze sie nie zgodzi, a poza tym to byla czesc zakladu. Tak zakladu. Wtedy na tej imprezie zalozylem sie z kumplami ze ja przelece. A potem okazalo sie ze bede kurwa ojcem. Nigdy nie kochalem tego dziecka jak i jej, nie kochalem, nie kocham i watpie zebym kiedys pokochal. A jesli ona czuje cos do mnie to naprawde.... zal mi jej. A i jeszcze ta sextasma... Przez chwile blakalem wzrokiem po podlodze, a po chwili zoriętowalem sie ze musze odpowiedzieć. Odwrocilem sie i wziolem ja na rece. - To świetnie, naprawde sie cieszę - sklamalem. Owinela rece wokol mojej szyi i moco przytulila. Niki pov Uslyszalam placz dziecka i pospiesznie poszlam do pokoiku mojego malenstwa. Teraz jestem pewna ! Jestem pewno ze Zayn mnie kocha i chce ze mna byc ! Chcialam przewinąc dziecko ale jak na moje nieszczescie nie bylo juz pieluch. Zawolalam do Zayn zeby spojrzal na dziecko bo musze na chcile wyjsc. Wzielam kurtke i wybieglam z domu. Szybkim krokiem poszlam do szklepu. Szybko zaplacilam. Kiedy wychodzilam zadzwonil do mnie telefon. - To ja Zayn. Nie szukaj mnie ani malego. Zobiore go tam gdzie bedzie mu lepiej. Mozesz zostac w naszym domu - nie zdazylam nic powiedziec bo rozlaczyl się. Co ? Szybko bieglam do domu. O co mu chodzilo ? Moje oczy zalaly sie lzami. Bez zastanowienia wybieglam przez ulice. Poczulam jak masywny czarny samochód jedzie w moja strone i udeza we mnie. Padlam na podlage. Ostatnie co widzialm to przerazona twarz Malika ...

sobota, 17 maja 2014

Małe info (:(

Kochani ,chciałam was poinformować ,że kolejny rozdział pojawi się dopiero w okolicach piątku/soboty ,ponieważ nie dość ,że powoli zbliża się koniec roku i wszyscy się śpieszą z materiałem ,a do tego w tym tygodniu mam próbne testy gimnazjalne , z których będą nam wystawiać oceny i muszę je dobrze napisać ,więc muszę się dobrze przygotować ,tak bardzo was przepraszam :'( Wybaczcie :(

wtorek, 6 maja 2014

#19

   CZYTASZ=KOMENTUJESZ !


O cholera..
Co ona tu do chuja robi? Wspominałam już że moja mama pracuje w policji? Moje życie jest do dupy - Mama policjantka i narzeczony który sprzedaje narkotyki..zaraz..powiedziałam ,,narzeczony" ? Na razie jeszcze chłopak . Ale nie to jest teraz ważne . Czego ona ode mnie chce? Już gdy wyprowadziłam się z domu dałam jej do zrozumienia że nie chcę jej znać . Przez nią ,małżeństwo moich rodziców się rozpadło ..znalazła sobie jakiegoś innego faceta i co? Może jeszcze myślała że się z tego powodu ucieszę ? Przez nią tata się załamał . Nie wiem dlaczego ale zawsze byłam po jego stronie.  Jak ona może tu w ogóle przychodzić ?!
-Czego chcesz-powiedziałam oschle ,na tylko taki ton było mnie stać w tej chwili .
-Córeczko,nie cieszysz się że mnie widzisz ?-zapytała zdziwiona
-Szczerze? Nie ..i dobrze o tym wiesz . Nigdy nie wybaczę ci tego co zrobiłas tacie.
-Nicki kochanie to już przeszłosc ,zapomnij o tym
-Co?! Ty się chyba nie słyszysz ...
-Chcę z tobą po prostu porozmawiać jak matka z córką. Dawno się nie widziałysmy ,dużo się u ciebie zminiło -spojrzała na Zayna
-To może ja zostawię was same-powiedział i chciał już wyjść ,gdy w ostaniej chwili złapałam go za rękę
-Zostań . Nie mam przed tobą żadnych tajemnic.-powiedziałam i spojrzałam w jego piękne ,czekoladowe tęczówki.
-Chciałabym żebyś o czymś wiedziała ...-powiedziała
-O czym?
-Ja i Matt spodziewamy się dziecka...-co kurwa ?!
-Co ?! Przecież ty masz prawie 40 lat?
-Słońce ,wiek nie ma znaczenia. Będziesz mieć siostrzyczkę ,nie cieszysz się?
-Dziękuję za odwiedziny mamo,ale myślę że powinnaś już iść .
-Skoro nalegasz...do widzenia -wstała i tak po prostu wyszła . A ja stałam jak słup soli. 
-Czy ty to słyszałes?-zapytałam Zayna zszokowana słowami mamy
-Słyszałem
-Ona już do reszty zwariowała..Zayn ?
-Tak kotku?
-Co powiesz na małą wycieczkę do Paryża ?
-Do Paryża powiadasz ?
-Tak ,chciałabym odwiedzić tatę
-Twój ojciec mieszka w Paryżu ? -Popatrzył na mnie zdziwiony
-No tak..nie wspominałam ci o tym?
-Chyba nie..
-Więc co ty na to?
-Wiesz ,że nie potrafię ci odmówić .
-Wiem -uśmiechnęłam się
-Idę zobaczyć co u małego -powiedział ,odwzajemnił uśmiech i zaczął kierować się w stronę schodów
-Zayn?-powiedziałam w ostatniej chwili
-Tak skarbie?
-Kocham cię
-Ja ciebie też -powiedział i zniknął
Chwyciłam do rąk moją komórke,która leżała na stole i postanowiłam napisać do Ali

,,Kochana ! Tak bardzo cię przepraszam ale musimy przesunąć nasze spotkanie, ponieważ.....LECĘ DO PARYŻA! :) Muszę się spotkać z tatą ...wybacz mi !
Całuski-Nicki ;* "

Odłożyłam telefon i ruszyłam w stronę pokoju Jay'a . Otworzyłam drzwi i ujrzałam Zayna pochylonego nad kołyską ,wpatrującego się w naszego malutkiego synka
-Zayn?-zapytałam i podeszłam do niego
-Tak ? -przytulił mnie
-Wyjdę za ciebie...

___________________________________
Jest wtorek , jest i rozdział :) Mam nadzieję że wam się podoba :)
PLZ KOMENTUJCIE BO TO SERIOO MOTYWUJE ;)
KOCHAM WAS BARDZO !
Do następnego <3

niedziela, 4 maja 2014

INFORMATION :D

                                         Hej :D



Wiem , że pewnie czekacie na nowy rozdział ,a le muszę was zasmucić , ponieważ pojawi się on dopiero w okolicach wtorku :C  Wiem , że was zawiodłam :C
Ale ...:D Utworzyłam grupę na facebooku , na której będę was informować o różnych sprawach związanych z blogiem :D Grupa jest tajna więc aby do niej dołączyć musicie mieć mnie w znajomych :D Najlepiej podajcie mi swoje fb w komentarzach , abym mogła was zaprosić :D No chyba , że wy chcecie zaprosić mnie :D  Ale najlepiej napiszcie mi na priv , że chodzi o dodanie do grupy (w ostatnim czasie w chuj duzo ludzi zaprasza mnie do znajomych i zaczynam się już w tym gubić ) :D
Kocham was i do zobaczenia <3
Mój fb : https://www.facebook.com/paulina.kokoszka.35

piątek, 25 kwietnia 2014

#18

           

        CZYTASZ=KOMENTUJESZ








-Rozmawialiśmy dziś już o tym. Myślałam że zrozumiałes..
-Pomyślałem ,że może zmieniłas zdanie
-Nie zmieniłam
-Jak mam cię przekonać żebyś się zgodziła?
-Hm..sam coś wymysl
-Oczekuję jasnej odpowiedzi
-Po prostu daj mi trochę czasu
-Ile? Dzień ? Dwa ? A może pół roku?!-chyba się zdenerwował-chcę żebyś za mnie wyszła ,jak najszybciej.  Najlepiej za tydzień
-Zwariowałes? Dlaczego tak ci zależy na czasie?
-Po prostu chcę żebyś była moja . Tylko moja . Akt małżeństwa to potwierdzi
-Porozmawiamy o tym jutro...
-Od kiedy to ty tutaj rządzisz?
-Od dzisiaj . Idę spać . Dobranoc Zayn . -Powiedziałam i ruszyłam w stronę łazienki. Weszłam do środka i zamknęłam drzwi na zamek . Zdjęłam ubrania i weszłam pod prysznic. Po chwili rozkoszowałam się ciepłą wodą spływającą po moim ciele . Po 15-minutowym prysznicu skierowałam się do sypialni . Otworzyłam drzwi ,weszłam do środka i od razu położyłam się ,aby odpłynąć w głębokim śnie . Po chwili poczułam jak ktoś wslizguję się pod koldrę obok mnie . Chwilę potem czyjeś ręce oplotły mnie w tali. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam .


Śniło mi się miejsce ,w którym mieszkałam gdy byłam mała . Było to małe miasteczko obok Londynu . Wszystko było wtedy takiego piękne .. a przede wszystkim takie proste.
Szłam lasem..mijałam pola z rzepakiem ..a nawet małe piękne jeziorko ,które było przeze mnie często odwiedzane. Chciałabym wrócić do tamtych czasów ..tak bardzo za nimi tęsknię








Obudziło mnie lekkie szturchanie w ramię
-Co ? -powiedziałam rozespanym głosem
-Masz gościa
-Co? Która jest godzina ?
-Około 11
-Kto przyszedł ?
-Chodź ,to zobaczysz.
Leniwie wstałam z łóżka i powędrowałam do salonu . To co zobaczyłam było ..dziwne ..nigdy bym się tego nie spodziewała..
   -Witaj Nicki
   Mama










________________________________________________________________________________
Hej :D  Szczerze to nie wiem co dziś napisać w notce :/ Mam nadzieję , że podoba wam się ta część :D
Bardzo prosiłabym o ZOSTAWIENIE KOMENTARZA , ponieważ to bardzo motywuje :D
Kocham was i dziękuję za wszystkie miłe komentarze <3

piątek, 18 kwietnia 2014

#17


                                 CZYTASZ=KOMENTUJESZ




Zatkało mnie..no po prostu mnie zatkało...
Chcę z nim spędzić resztę życia ?
Pytanie czy ja w ogóle wytrzymam...
Kocham go...tego jestem pewna...ale...czy on kocha mnie?
Czy on chce tego samego co ja?
Po jego zachowaniu trudno wywnioskować cokolwiek. 
Siedziałam na krześle i wpatrywałam się w jego piękne ,czekoladowe tęczówki .
-Zayn...ja..nie wiem co powiedzieć ...
-Powiedz tak albo nie
-Zrozum ,to nie jest taka prosta decyzja...daj mi trochę czasu na przemyslenie tego -powiedziałam spuszczając wzrok .
-Powiedzmy że rozumiem -powiedział ,wstał i odszedł jak gdyby nigdy nic .
Aha
Zajebiscie...
I znowu nie wiem co robic...
Muszę się spotkać z Ali
Sama sobie nie dam z tym rady.
Pozostaje mi jedno pytanie..
Czy on tak na serio?
To dziwne..
W ogóle nie daje mi do zrozumienia że mnie kocha ,a nagle proponuje małżeństwo ?
Co jest?
Cholera!
Dlaczego musiało trafić na mnie?
Ugh
Mam tego dość
Najchętniej bym stąd uciekła ..
Ale to nie ma sensu ,bo i tak mnie znajdzie.
Wstałam od stołu i powędrowałam do pokoju mojego maleństwa . Otworzyłam drzwi i ujrzałam Zayna stojącego nad kolyską .
To dziwne..a zarazem słodkie
-Zayn nie zrozum mnie źle ...ja..
-Nic nie mów -powiedział nie obdarowując mnie ani jednym spojrzeniem-obudzisz małego
-Musimy porozmawiać
Chwycił mnie za rękę i wyprowadził z pokoju dziecka.
Weszliśmy do sypialni
-Porozmawiać ?! O czym ?! Najpierw nie chcesz żebym wyjeżdżał ,a teraz gdy proponuję ci małżeństwo mówisz ,że musisz się zastanowić ?! Powinnas od razu się zgodzić!-naskoczył na mnie
-Nic nie rozumiesz ! Gdybyś tak często nie zmieniał nastroju i traktował mnie jakbyś mnie kochał to na pewno bym się zgodziła!
-Przestan!
-Mamy dziecko ! Nie rozumiesz?! Chcę żeby miało normalną rodzinę ! I dlatego jestem tu teraz z tobą w tym jebanym domu! Z resztą nie tylko dlatego ...kocham cię ..-powiedziałam ,a on złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Jednak po chwilii odepchnęłam go od siebie.
-Zostaw mnie ! Mam cię dość ..-powiedziałam
-Jeżeli myślisz że cię zostawię to się mylisz kotku
-Odwal się
-Nie mogę ,sama powiedziałas ,że chcesz aby nasz syn miał normalną rodzinę-powiedział i przyciągnął mnie do siebie-A tak poza tym to myślałem o imieniu dla niego i powinniśmy mu dać na imię Jay
-Ładnie
-Dobrze ,że ci się podoba -zaczął całować moją szyję -Więc ...wyjdziesz za mnie ?





_______________________________________________________________________________
Hej hej hej <3 Oto i część 17 ;) Jak się wam podoba ?
Chciałabym życzyć wam zdrowych i wesołych świąt wielkanocnych ! Ode mnie to chyba wszystko .
Liczę na komentarze ,które na prawdę motywują ;)

niedziela, 13 kwietnia 2014

#16

            CZYTASZ=KOMENTUJESZ


-Nie wierzę ci
-W takim razie jest mi przykro -odsunął się ode mnie i podszedł do naszego  synka.
Oparłam się o drzwi . Mam tego wszystkiego dość . Muszę odreagować . Poukladać sobie to wszystko . To wszystko jest takie dziwne . Zaczęłam.zastanawiać się co by teraz było gdybym nie poszła tamtego dnia do klubu..gdybym go nie poznała ..
Nie warto się nad tym zastanawiać ...stało się ..czy to dobrze? Chyba ..sama nie wiem . Mam syna...no i jego. Tak bardzo za nim teskniłam przez te wszystkie miesiące ...a niedługo znów go stracę . Nie chcę tego. To okropne. Najgorsze jest to że tak na prawdę nie wiem co między nami jest. Raz mówi ze mnie kocha ,a drugi mnie ignoruje . 
Zachciało mi się płakać więc szybko pobiegłam do łazienki i szybko zamknęłam za sobą drzwi . Usiadłam na zimnej posadzce a po moich policzkach popłynęły łzy . Rozryczałam się jak małe dziecko...albo i gorzej . Jak tak dalej pójdzie to wpadnę w depresję . Usłyszałam pukanie do drzwi
-Nicki?
-Idź sobie-nie wiem dlaczego to powiedziałam..tak na prawdę chciałam żeby tu przyszedł i mocno nie przytulił . Jestem jakaś niezdecydowana.
-Kotku wyjdź stamtąd -Mówił łagodnie
Powoli podniosłam się z podłogi . Otarłam łzy i lekko uchyliłam drzwi .
Ujrzałam go stojącego przy oknie
-Wyszłam
-To dobrze. Chciałbym cię o coś zapytać
-Tak?
-Ale nie teraz. Później . Na romantycznej kolacji
-Dlaczego nie teraz
-Bo nie
Podeszłam do niego i mocno wtuliłam się w jego tors.


                                                                  ***


Siedziałam w pokoju razem z małym ,ubrana w to : . Czekałam aż mnie zawoła na dół . Nie pozwolił mi schodzić do kuchni ,ponieważ powiedział ,że to ma być niespodzianka. Pewnie chciał się podlizać zanim wyjedzie.
Spojrzałam na drzwi przez które nagle wszedł Zayn . Ubrany był w czarny ,dopasowany garnitur. Ok..wyglądał ....nieźle ..nieziemsko...bosko
-Chodz-powiedział i wyciągnął rękę w moją stronę . Spojrzałam na małego . Spał .
Chwyciłam jego rękę i zeszlismy na dół . Na stole przygotowana była rzeczywiście romantyczna kolacja . Było to trochę dziwne ,bo Zayn nie wyglądał na romantyka.
Nicki chciał się podlizać
No jasne...
Usiedliśmy przy stole. To wszystko było taki dziwne a zarazem słodkie. Co chwilę rozmawialiśmy o czymś ale to w ogóle nie miało sensu . Po chwili wstał ,uklęknął przede mną i wyjął z kieszeni marynarki małe ,czerwone pudełeczko .
-Nicolett ,wyjdziesz za mnie?
O cholera




_____________________________________
Hejo <3 Przepraszam was ,że musieliście czekać tak długo ale przed świętami mam taki zapiernicz w szkole że szkoda słów . Do tego dochodzą jeszcze popołudniowe treningi . A potem nauka -.- Tak bardzo was przepraszam i mam nadzieję że mi wybaczycie ;)
Dziękuję za wszystkie komentarze . Oby tak dalej ;)
Kocham was <3
Do następnego

Paula ;*

sobota, 5 kwietnia 2014

#15

         

         CZYTASZ=KOMENTUJESZ







-Przepraszam cię bardzo...że niby co?!-krzyknęłam po cichu chcąc nie obudzić małego
-To co słyszałas
-Jak możesz ?! Nawet nie wiesz jak się czułam ,gdy nie było cię obok mnie! Wtedy kiedy cię najbardziej potrzebowałam . Miałeś wszystko w dupie..
-Przestan! A ty jak możesz tak mówić ?! Zrobiłem to dla naszego dobra!Nadal nic nie rozumiesz?!-złapał mnie za ramiona i lekko nimi potrzasnął
-Nie wierzę ,że to mówię ale jeżeli nasz związek ma tak wyglądać ,to dziękuję bardzo..
-Nie ma żadnego związku
Ok..to zabolało
Serio to powiedział ?
Jaka ja byłam głupia
-W takim razie nie mamy o czym rozmawiać
-Nie..czekaj ..nie chciałem tego powiedzieć-złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie
-Właśnie że chciałes . Zostaw mnie . Chcę żebyś raz na zawsze zniknął z mojego życia . Mojego i MOJEGO dziecka-podkreśliłam przed ostatnie-Nienawidzę cię . Za parę minut się stąd wyniosę i już nigdy mnie nie zobaczysz
-Myślisz że ci na to pozwolę ?-zasmiał się
-Nie musisz mi na nic pozwalać.  I tak wyjeżdzasz
-W takim razie nie wyjeżdżam . Nie pozwolę ci tak po prostu zniknąć kotku
-Nie mów tak do mnie-powiedziałam i odepchnęłam go od siebie
-Nie tak ostro-znów się zasmiał
Dupek
Arogancki dupek
A było tak dobrze
Aż za dobrze..
Tak dobrze ,że musiało się coś spierdolić ...
Jak zawsze
Ruszyłam w stronę jakiegoś pokoju . Miałam łzy w oczach. Po chwili zostałam przyparta do ściany.
-Zostaw mnie-powiedziałam i poczułam jego miękki usta na mojej szyji
-Znów mnie zgwałcisz?
-To nie będzie gwałt . Dobrze wiem ,że tego chcesz
-Nie ,nie chcę . Odwal się ode mnie ,bo mam cię dość
Nawet nie zwrócił na to uwagi .
Zaczął dobierać się do mojej bluzki.  Dość tego . Odepchnęłam go od siebie i uderzyłam w twarz. Ruszyłam w stronę pokoju ,gdzie spał maluszek . Wbiegłam do środka i zamknęłam drzwi na klucz.  Podeszłam do łożeczka . Tak słodko spał . Chwyciłam telefon . Już miałam pisać smsa,kiedy nagle zadzwoniła do mnie Ali
-Halo? Nicki? Gdzie ty jesteś ?
-Um..hm..jakby to..w domu
-Zayna?
-Nie do końca ..w naszym domu
-Waszym?
-Tak
-Chcesz tam być ?
-Mhm
-Na pewno ?
-Tak. Nie martw siedzę .Odezwę się później
-Okej..trzymaj się Nicki
-Papa-powiedziałam i usłyszałam pukanie do drzwi
Zayn
O kurwa
Boję się ..
Po prostu się boję
Fuck
Otworzyć ?
Chyba lepiej tak
Niepewnie podeszłam do drzwi i lekko je uchyliłam
-Nie pozwolę ci odejść i odebrać mi mojego syna -wszedł do pokoju i przytulił mnie.
Zmiana nastroju
Znowu
Co jest ?
-Niby dlaczego ?
-Ponieważ cię kocham


























_______________________________________________________________________________
Hej :D  Jak wam się podoba ten rozdział ?:D Napisałam go dzisiaj , ponieważ chciałam wam wynagrodzić moją nieobecność przez ten tydzień :D Mam nadzieję , że się cieszycie :D Bardzo bym prosiła aby KAŻDY kto przeczyta ten rozdział pozostawił po sobie komentarz :D Dla was to tylko chwilka , a dla mnie to coś bardzo ważnego :D Kocham was , do następnego <3  

piątek, 4 kwietnia 2014

#14

         CZYTASZ=KOMENTUJESZ





-Ja za tobą też -odpowiedzial cały czas wpatrując się w naszego synka-Mój syn..
-Nasz syn-uśmiechnęłam się
Przez kolejne dnie Zayn opiekował się mną jak tylko najlepiej umiał . Cieszyłam się że się tak o mnie troszczy ale strasznie chciałam wrócić już do domu . Miałam dość tego miejsca .



                                                                          ***


To już dziś uf...nareszcie.  Właśnie powoli schodziłam po schodach trzymając na rękach mój skarb . Powinnam...to znaczy..powinniśmy chyba zastanowić się nad imieniem dla naszego maleństwa . Zayn szedł przede mną trzymając w ręku torbę z rzeczami które były mi potrzebne tutaj . Wsiedliśmy do samochodu .
-Gdzie jedziemy ?-zapytałam gdy zauważyłam że jedziemy nieznaną przeze mnie drogą
-Do domu
-No ale chyba raczej nie do mojego
-Masz rację ,nie do twojego. Jedziemy do naszego nowego domu
-Ale zaraz..czekaj..Ali czeka na mnie w domu.  Wszystko jest tam gotowe na przyjazd mój i dziecka
-W naszym domu też
-Ale..
-Nie ma żadnego ,,ale "
Postanowiłam się nie odzywać ...czyli dawny Zayn powraca?Już myślałam że się zmienił ...myliłam się. Zatrzymaliśmy się pod wielkim domem . Bez słowa weszliśmy do środka ...piękny ,jak mogłoby być inaczej...zaczęłam ,,zwiedzać "miejsce ,w którym od dziś będę mieszkać
Otworzyłam drzwi i ujrzałam pokój maleństwa . Spojrzałam na mój skarb . Zasnął na moich rękach . Powoli położyłam go w łóżeczku . Wróciłam do salonu i ujrzałam ,,mojego ukochanego " ,który chyba nie miał humoru . Stał do mnie tyłem z rękami opartymi i parapet. Wpatrywał się w obraz za oknem.
-Dom jest piękny -powiedziałam ,a on odwrócił się
-To dobrze ,że ci się podoba .
Nicki...
-Tak?
-Właśnie dostałem telefon i..jakby ci to powiedzieć ...muszę wyjechać na parę dni..
Co kurwa? Znowu?!



______________________________________________________________________________
Hej , cześć i czołem :D To ja :C Z lekkim opóźnieniem :C Zdaję sobie z tego , że rozdział nie dość , że jest po terminie , jest do dupy to jeszcze jest w chuj krótki :C Przepraszam ! :C  Wybaczcie mi błagam ! Jakoś wam to wynagrodzę ! :D Bardzo proszę aby KAŻDY kto przeczyta rozdział zostawił po sobie ślad (komentarz ) :D 
KOCHAM WAS I POZDRAWIAM :d 

sobota, 29 marca 2014

PONAD 3000 WYŚWIETLEŃ !

Kochani !
Jestem wam bardzo wdzięczna , za wszystkie miłe komentarze :D
Cieszę się również , że podoba się to ff :3
To na prawdę wiele dla mnie znaczy , dlatego jestem bardzo szczęśliwa , ponieważ dobiliście ponad 3000 wyświetleń :D
Dziękuję za wszystko :D
A  jeżeli jestem już przy temacie ff , nowy rozdział powinien pojawić się..hm..koło środy/czwartku :/
Przepraszam , że karzę wam tak długo czekać , ale mam strasznie dużo nauki , a popołudniami muszę chodzić na jakieś głupie rehabilitacje -.-
Eh..
To chyba wszystko..

Jeszcze raz bardzo wam dziękuję i do zobaczenia niedługo ^^



PS.Na pożegnanie macie Zayna myjącego włosy umywalce :D  Hahah kocham go <3

Paula <3

piątek, 28 marca 2014

#13


            CZYTASZ=KOMENTUJESZ 

                                                                                                 
To..to niemożliwe ...zostawił mnie..co ja mam zrobić ?
Po moich policzkach zaczęły spływać łzy
Zrobiło mi się cholernie żal.
Chwyciłam telefon i wybrałam numer do niego.
Tak ,wiem,że miałam tego nie robić ,ale nie mogłam się powstrzymać . Chciałam usłyszeć jego ciepły głos . Już za nim tęskniłam . Nawet się nie pożegnaliśmy . To jakiś koszmar. Chciałabym aby to byl tylko i wyłącznie zły sen ,z którego miałabym szansę się obudzić .. ale niestety ...to była rzeczywistość .
Siedziałam na zimnych panelach cała we łzach z nadzieją ,że odbierze. Ale niestety ....
Cisza...
Cisza...
I ...
Cisza...
Nie poddałam się jednak i napisałam do niego smsa.
  result-thumb

Czekałam i czekałam ale niestety nie odpisał.


                                                                     ***


Zapadła noc a ja nadal czekałam na jakikolwiek znak życia z jego strony. Nie mogłam usnąć chociaż byłam wykończona .
Dlaczego kurwa ja?!
W końcu udało mi się usnąć o
Obudziłam się około 11.
.
.
.
Zaraz co?!
Jest 11!
O cholera !
Spotkanie z Ali!
Kompletnie o tym zapomniałam !
Zerwałam się z łóżka i zaczęłam biegać po całym domu jakbym była opętana.
Strój Nicki 


Usłyszałam dzwonek do drzwi .
Spojrzałam na zegarek
11;15
Byłam już prawie gotowa
Otworzyłam drzwi i ujrzałam w nich moją roześmianą przyjaciółkę
-No no no..wiesz która godzina?-pytanie retoryczne...jasne ze wiem!
-Umm...no wiem..zaspałam
-Nic się nie stało -uśmiechnęła się -To co idziemy? Jesteś już gotowa?
-Prawie. Wezmę tylko torebkę i możemy iść


                              ***



Nie wiem dlaczego ale ,gdy usiadłysmy w kawiarni zaczęłam się czuć niezręcznie .
-No to opowiadaj ...tak długo się nie widziałysmy..coś się zmieniło?
-Jakby ci to powiedzieć ...wszystko się zmieniło ...
-To znaczy?
-Eh..
-Nie wzdychaj tylko mów !
-Ok..


                                        ***


Siedziałysmy w jednym miejscu przez prawie godzinę . Opowiedziałam wszystko Ali ...początkowo wydawało mi się że mi nie wierzy...ale potem...hm...sama nie wiem .
-Więc ....spodziewasz się dzidziusia?-uśmiechnęła się szeroko
-Na to wygląda ....
-Tęsknisz za nim...to widać
-Tęsknię i to bardzo ...myślisz ,że go jeszcze kiedyś zobaczę ?-spuściłam głowę
-Myślę że zrobił to po to aby cię chronić i jeżeli cię kocha to wróci na 100%.
Nadal nie mogłam uwierzyć ,że nie ma go przy mnie..czułam się jakby jakaś cześć mnie umarła ...wydawało mi się przez pewien czas ,że wszystko jest jak w bajce..niestety czar prysnął i wszystko wróciło do szarej rzeczywistości .




                                                                   ***


Wróciłam do domu około 18 . Po ,,lunchu" wybrałysmy się z Ali na małe zakupy ,a potem na spacer. To był udany dzień . Dzięki mojej naj przestałam myśleć o Zaynie...i taki był chyba jej cel w tym wszystkim..
Zjadłam kolację ,wzięłam kąpiel i odpłynęłam w głębokim śnie ....


                                 ***  8 Miesięcy później ***


Minęło dokładnie tyle od kąd ostatni raz widziałam Zayna ...to smutne..powinien być tu teraz ze mną .. ale wmawiałam sobie ,że zrobił to dla mnie. Z dnia na dzień wydawało mi się że mój brzuch jest coraz większy . Co jakiś czas chodził na wizyty z lekarzem . Chciałam ,żeby wszystko było w jak najlepszym porządku . Przez ten czas z pomocą Ali umeblowałyśmy pokój dla mojego ..um..naszego maleństwa . Był piękny ..no przynajmniej nam się tak wydawało . Chwilami nawet zaczynałam wątpić ,że Zayn wróci ...zastanawiałam się jak sobie...poradzę ...?jak to jest być samotną matką ...?I co najważniejsze co powiem dziecku ,gdy zapyta ,,Gdzie mój tata ?"  Próbowałam zwalczyć te myśli ale to nie było takie proste. Chwilami na prawdę traciłam nadzieję ,że go jeszcze kiedykolwiek zobaczę ...obiecał ,że się odezwie...i nadal tego nie zrobił ...a co jeżeli on..jeśli mu coś zrobili?
Nie!
Nicki!
O czym ty myślisz ?!
Chociaż raz w życiu bądź optymistką ,a nie kurwa tak jak zawsze pesymistyczną realistką -.-
Na pewno jest cały i zdrowy ..
Tak!
Tak muszę myśleć !
Ali bardzo mi pomaga w tym wszystkim...niestety ma dla mnie coraz mniej czasu,ponieważ poznała chłopaka ..no cóż ..trudno..i tak się cieszę że jeszcze o mnie pamięta po tym jak ją zostawiłam i miałam ją w dupie..jest kochana.
Siedziałyśmy właśnie u mnie i oglądałyśmy jakiś film ,który moim zdaniem był bezsensowny..no ale trudno Ali się podobał . Wstałam z kanapy i ruszyłam w stronę kuchni ,gdy nagle poczułam silny ból brzucha. Skuliłam się i upadałam na podłogę ...dziwny ból ...ałć! Ja chyba rodzę...
O nie!

           
                                                                   ***


Mało co pamiętam ....ostania rzecz to szpital..i twarz Ali ,która była ze mną cały czas i powtarzała ,że wszystko będzie dobrze .
A potem?
Długi i jakże męczący poród ..
Płacz dziecka...
Mojego dziecka..to takie piękne .
Usłyszałam jedynie :,,To chłopczyk " z ust jednej z pielęgniarek .
Potem nie wiem co się ze mną stało .
Ze zmęczenia chyba urwał mi się film .
Obudziły mnie promienie słońca wpadające przez szpitalne okno. Otworzyłam oczy i przewróciłam się na drugi bok. Ujrzałam Zayna siedzącego na krześle trzymającego naszego synka...zaraz co ?!
To chyba sen..
To jest zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe...
Przetarłam oczy i uśmiechnęłam się szeroko.
-Popatrz mały ,mamusia się obudziła-powiedział i spojrzał na mnie tymi swoimi pięknymi ,czekoladowymi oczami .
-Witaj Nicki-powiedział
Zamarłam...nie wiedziałam co powiedzieć ,lecz w końcu coś z siebie wydusiłam
-Tęskniłam


_______________________________________________________________________________
Hej ;* Jak tam u was ? Jak wam się podoba rozdział ? Chyba trochę zjebałam :/ No ale trudno , ale obiecuję wam , że w następnych częściach akcja zacznie się rozkręcać ^^PROSZĘ ABY KAŻDY KTO PRZECZYTA ROZDZIAŁ SKOMENTOWAŁ GO ! TO NA PRAWDĘ MOTYWUJE , A TEN BLOG JEST DLA MNIE BARDZO WAŻNY !


PS.Jest was coraz więcej , więc pomyślałam , że może chcielibyście być informowani o nowych rozdziałach ?
Zapraszajcie mnie na faceobooku i piszcie ,że chcecie być informowani ^^

https://www.facebook.com/paulina.kokoszka.35


Pozdrawiam <3